Dzisiaj zrecenzuję dla Was podkład Cashmere, który miałam okazję testować ostatnio przez kilka tygodni. Jakie ma właściwości i jak wygląda na skórze – o tym dowiecie się z tego artykułu.
Podkład Cashmere kryjący – kaszmirowo gładka skóra
Wybierając podkład Cashmere do testowania, zależało mi na tym, aby wypróbować produkt, który nie tylko jest typowym kosmetykiem do makijażu, ale również posiada właściwości pielęgnujące, bo wychodzę z założenia, że jeżeli mam przez cały dzień nosić podkład, który tylko ładnie wygląda, to jednak dla mnie zbyt mało, szczególnie w dobie kosmetyków do makijażu, które łączą w sobie obie te funkcje.
Cashmere to marka, którą polecają wizażyści ze względu na wysokiej jakości fluidy, bazy pod makijaż i korektory, które łączą w sobie innowacyjną technologię wytwarzania z eleganckim designem opakowań. Makijaż kosmetykami Cashmere zapewnia trwałość i kaszmirową miękkość skóry.
A jak podkład Cashmere sprawdził się u mnie?
Make-up z efektem long lastnig – czyli jak dobrze wyglądać przez cały dzień
Podkład Cashmere przychodzi do nas w eleganckim opakowaniu, a dodatkowo w kartoniku. Dużym plusem dla mnie jest aplikator – wygodna pompka nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość produktu – nie za dużo i nie za mało. Dzięki tej precyzji nie marnuję podkładu. Lubię podkłady z pompką, ponieważ zapewniają higieniczną aplikację. Ograniczony kontakt z powietrzem i z palcami, jak to ma miejsce w podkładach w tubkach, z których należy wycisnąć produkt, sprawia, że podkład jest wolny od zanieczyszczeń i bakterii i przez długi czas zachowuje swoje pierwotne właściwości.
Podkład występuje w trzech kolorach: naturalnym, słonecznym i beżowym. Z uwagi na jasną cerę zdecydowałam się na odcień 01 naturalny. Kolor jest rzeczywiście naturalny – wpada w żółte tony i nie uświadczysz w nim różowych pigmentów, a to dla mnie ogromny plus. Jedna pompka podkładu wystarczy na pokrycie całej twarzy, jeżeli chcę uzyskać bardziej naturalny efekt. Jeżeli mam przed sobą wieczorne wyjście, dokładam drugą warstwę, aby był jeszcze bardziej trwały i zakrywał mocniejsze przebarwienia. Warto też dodać, że podkład Cashmere zawiera filtry ochronne UVA i UVB.
Aplikacja i efekt po – jak sprawuje się podkład w ciągu dnia?
Dzięki zawartości olejku arganowego podkład bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wtapia w skórę. Ujednolica koloryt i zakrywa wszelkie mankamenty, dając efekt gładkiej i miękkiej skóry. Wielką zaletą tego produktu jest to, że nie wchodzi w załamania skóry, nie ściera się i nie ciastkuje po dłuższym czasie noszenia. Po nałożeniu moja skóra nie jest napięta i wysuszona – to pewnie zasługa nawilżającej mocy olejku arganowego.
Formuła konsystencji jest dobrze wyważona – podkład nie jest lejący ani szybko zastygający, łatwo się z nim pracuje. Producent obiecuje matowe wykończenie, ale jak dla mnie jest ono półmatowe. Nawet mnie to cieszy, bo dzięki temu skóra wygląda naturalniej, a makijaż wydaje się lżejszy.
Muszę przyznać, że krycie jest mocne nawet po jednej warstwie, dlatego sprawdzi się u osób, które mają więcej niedoskonałości. Ja postanowiłam, że będę go używać w sezonie jesienno-zimowym, bo wtedy moja skóra potrzebuje większego krycia. W lecie stawiam na lżejsze konsystencje – kremy BB idą w ruch.
Na pewno zapytacie o zapach. Na szczęście nie jest alkoholowy. Pachnie subtelnie, kwiatowo, ale nie umiem do końca określić tej nuty. Na pewno nie przeszkadza w trakcie aplikacji.
Podkład dobrze wygląda na skórze przez wiele godzin, ale czy to będzie aż 12? Kwestia skóry – cera sucha na pewno lepiej będzie się prezentować z tym podkładem przez pół doby, niż mieszana.
Jak nakładać podkład Cashmere długotrwale kryjący?
Nakładam go gąbeczką, wcześniej przygotowuję twarz do aplikacji kosmetyku. Dokładnie ją oczyszczam i nakładam lekki nawilżający krem. Odczekuję chwilę, aż się dobrze wchłonie i przystępuję do aplikacji podkładu. Kosmetyk dobrze współpracuje z silikonową gąbeczką – nie maże się po skórze, łatwo się rozprowadza i ładnie łączy się ze skórą. Aplikuję podkład, wykonując ruchy stemplujące, a nakładanie podkładu zaczynam od czoła i przechodzę w dół, wykonując ruchy od środka na zewnątrz.
Kaszmirowy podkład nie zapycha i nie pogorszył stanu mojej skóry. Jeżeli miałabym mu wystawić ocenę, daję mu mocną 4. Dlaczego nie 5? Nadal szukam swojego ideału 🙂
Jeżeli miałaś okazję testować ten produkt, podziel się swoją opinią w komentarzu.
Brak Komentarzy