Pierre Rene Six’th Sense Colorado Springs – oto paletka, która wreszcie trafiła w moje ręce. Przeczytałam i obejrzałam tyle recenzji, że niemal z wypiekami na twarzy czekałam na gorącą nowość, by wreszcie móc ją osobiście przetestować. I tym razem nasza rodzima marka mnie nie zawiodła! Kolory prezentują się na powiekach bajecznie!
W przypadku cieni do powiek naprawdę niewiele marek jest w stanie sprostać moim oczekiwaniom. Wybierając palety, zależy mi, by odcienie były różnorodne, o różnych stopniach wykończenia, bardzo intensywne i przede wszystkim trwałe. Na co dzień raczej niezbyt często zdarza mi się wykonać pełny make-up oka, jednak nie wyobrażam sobie makijażu okazjonalnego bez muśnięcia powiek pięknym kolorem. Od lat jestem wierna kilku markom, które oferują profesjonalne kosmetyki i świetną jakość w cenie, która nie jest zabójcza dla przeciętnego portfela. Należy do nich właśnie Pierre Rene. Jak wypadł test najnowszych cieni do powiek? Przeczytaj!
Pierre Rene – cienie do powiek, które obudzą szósty zmysł
Pierre Rene – cienie do powiek Six’th Sense Colorado Springs wreszcie trafiły w moje ręce. Seria liczy aż osiem paletek, jednak zdecydowałam się na „wiosenną” z uwagi na to, że uwielbiam eksperymentować z kolorami. Oprócz soczystych odcieni w palecie znajduje się również klasyczna czerń oraz matowy kremowy, których mogę użyć do wykonania makijażu bardziej oficjalnego.
W pięknym opakowaniu z lusterkiem znajduje się sześć wypiekanych cieni do powiek. Wśród nich są cienie delikatne, mocne, błyszczące, kremowe, matowe – każda z kobiet z pewnością znajdzie coś dla siebie. Kolory zestawiono tak, by dzięki nim wykonać make-up na każdą okazję: klasyczny, szalony i odważny, stonowany i codzienny.
Pierre Rene Colorado Springs (06) zawiera klasyczną czerń i kolor kremowy, a także pięknie mieniącą się złotą wanilię. Jest tu również wyrazista śliwka, pomarańcz wchodząca w ciemny brąz oraz malina. Cienie są świetnie napigmentowane, soczyste i intensywne. Doskonale współgrają z powieką i łączą się ze sobą, a ich intensywność można stopniowo wzmacniać.
Praca z tą paletką jest prawdziwą przyjemnością. Dzięki temu, że kolory idealnie się ze sobą blendują, można osiągnąć naprawdę zaskakujące efekty. Cienie nie osypują się, nie kruszą, nie rolują i nie gromadzą w załamaniu powieki, co jest dla mnie szczególnie istotne. Po kilku godzinach nie wymagały żadnych poprawek, mimo że wcześniej nie nałożyłam na powieki żadnej bazy utrwalającej. Pierre Rene i tym razem mnie nie zawiodło! Cienie stosuje bez przerwy od kilku tygodni i za każdym razem jestem w pełni zadowolona z makijażu. Jeśli nazwa Six’th Sense miała obudzić zmysł estetyki piękna, to z pewnością jest trafioną nazwą dla najnowszej serii polskiej marki.
Pierre Rene – cienie do powiek, od których można się uzależnić
Pierre Rene tworzy cienie do powiek, które skrojone są na miarę kobiecych potrzeb. Profesjonalne, dobre jakościowo, świetnie napigmentowane, trwałe… Chyba żadna z dotychczasowych serii jeszcze mnie nie zawiodła, a śmiało można powiedzieć, że przetestowałam – jeśli nie wszystkie – to prawie wszystkie. Marka znajduje się więc w moim TOP 10 kosmetyków do makijażu oczu.
Jeśli chodzi o cienie Six’th Sense, każda spośród 8 palet jest całkowicie inna, jednak łączy je harmonijne zestawienie kolorów. Z pewnością nie jest to kwestia przypadku. To połączenie starannie dobranych odcieni i faktur: od jedwabiście matowych, przez satynowe, połyskująco i perłowe, aż po pełne blasku brokaty. Do wyboru mamy Golden River 01, Heathland 02, Galactic Stones 03, Flooded Purples 04, Vivid Clouds 05, Colorado Spirngs 06, Salmon Tangle 07, Ocean Sunset 08. Co ważne, produkty posiadają oznaczenie Vegan Friendly.
Niech nikogo nie zwiedzie francusko brzmiąca nazwa. Pierre Rene jest naszym rodzimym przedsiębiorstwem kosmetycznym, które swoimi produktami z powodzeniem może konkurować ze światowymi markami. Kosmetyki sprzedawane są w blisko 40 krajach, a lista zagranicznych kontrahentów nieustannie się poszerza. Początkowo była to firma rodzinna, jednak ponadprzeciętne rozumienie branży beauty, pozwoliło marce dynamicznie się rozwinąć i globalnie zaznaczyć swoją obecność.
Marka świetnie rozumie zmieniające się trendy i potrzeby współczesnej kobiety, dlatego od kilkunastu lat znajduje się w krajowej czołówce dostawców kosmetyków kolorowych. O profesjonalizmie świadczą chociażby nagrody: Perła Roku Kosmetycznego czy znak Qultowy Kosmetyk.
Nigdy nie wyrabiam sobie zdania na podstawie czyichś opinii czy ilości przyznanych nagród, dlatego w przypadku cieni do powiek Pierre Rene, dopiero po kilku tygodniach testowania paletki, mogę ją śmiało polecić i oddać w Wasze ręce. Jestem ciekawa, czy Wasza recenzja również będzie pozytywna – dajcie znać w komentarzu!
Brak Komentarzy